Biesy i Czady, czyli istota połonin

Ach Bieszczady! Niejeden chciałby rzucić wszystko i… przyjechać aby osiąść właśnie tutaj! Bezkresne krajobrazy rozciągające się z połonin. Pachnące drewnem malownicze cerkwie. Małe wioski otoczone niebieską wstęgą Sanu. Do tego mnóstwo atrakcji dla dzieci i pasjonatów historii. To takie miejsce, w którym spędzicie udany urlop, każdy dzień wykorzystując na odkrywanie piękna przyrody i tajemnic dawnych czasów.

Swoją obecną formę teren ten zawdzięcza miejscowej, rolniczej ludności i pasterskim zamiłowaniom Wołosów. Z tych właśnie środowisk wykształciły się dwie grupy etniczne wyznania greckokatolickiego: Bojkowie i Łemkowie. Trudnili się oni rolnictwem, pasterstwem wypasowym, hodowlą i handlem zwierzętami, eksploatacją lasów, sadownictwem. Prowadzili proste życie, niestety ich bytność na terenie Bieszczadów przerwała akcja “Wisła”, gdyż przez komunistyczne władze potraktowani zostali tak, jak mniejszość ukraińska – przymusowym przesiedleniem. O ich historii i życiu warto dowiedzieć się więcej odwiedzając muzea i izby pamięci.

Muzeum Kultury Bojków w Myczkowie

To gminne muzeum powstało z inicjatywy historyka i pasjonata bieszczadzkiej kultury Stanisława Drozda, a gromadzi eksponaty związane z życiem i funkcjonowaniem okolicznych wsi oraz miasteczek. Szczególnie eksponowana jest pięćsetletnia, niestety przerwana w połowie XX wieku, obecność na tych terenach Bojków. Zobaczymy sprzęty domowe i rolnicze, naczynia, stroje ludowe, zabytki sakralne, fotografie czy dokumenty i wspomnienia mieszkańców. Obowiązkowe miejsce, jeśli chcemy poznać istotę Bieszczadów i zwyczaje dawnych mieszkańców.

Muzeum w dawnej leśniczówce, Brzegi Dolne

Muzeum rozmaitości prowadzone przez miłośnika historii emerytowanego leśniczego Zbigniewa Kosakiewicza. W zbiorach znajdują się trofea łowieckie, ikony oraz militaria okraszone niejedną ciekawą opowiastką właściciela.

Muzeum Młynarstwa i Wsi, Ustrzyki Dolne

Tutejszy młyn powstał w roku 1925 i z przerwami działał do 2007 r. Obecnie znajduje się w nim muzeum, w którym nie tylko dowiecie się jak powstawała mąka, ale i słynne proziaki. Te placki na sodzie to regionalny, podkarpacki produkt, dostępny na stoiskach w najbardziej popularnych miejscach regionu. A tutaj na warsztatach możecie przygotować je samemu.

Na poszczególnych piętrach budynku możecie oglądać maszyny do uprawy ziemi, urządzenia do czyszczenia i mielenia ziarna, z jednym z najstarszych w całej Europie gniotownikiem walcowym na czele! Jeżeli podczas zwiedzania zgłodniejecie, to możecie posilić się w karczmie z regionalną kuchnią.

Bieszczadzka Kolejka Leśna

Ta wąskotorowa linia kolejowa uruchomiona została w roku 1898 na terenie zaboru austro-węgierskiego i miała ułatwić przedsiębiorcom drzewnym eksploatację oraz przewóz drewna z bieszczadzkich lasów. Pomogła ona gospodarczo ożywić ten teren, przyczyniając się do powstawania licznych tartaków wzdłuż jej przebiegu. Obecnie jej fragment to jedna z największych atrakcji regionu. Pociągi ruszają ze stacji Majdan, gdzie można również zobaczyć budynki kolejowe oraz sam tabor. Nie wszystkie kursy obsługiwane są przez parowóz, więc jeśli chcecie mieć pewność przejazdu właśnie takim środkiem lokomocji, w sezonie konieczna będzie wcześniejsza rezerwacja. Przejazd tam i z powrotem trwa dwie godziny z krótkim postojem na zawrócenie lokomotywy.

Leśny Zwierzyniec w Lisznej

Niedaleko głównej stacji bieszczadzkiej kolejki możecie odwiedzić leśne mini zoo, gdzie nakarmicie konie, jelenie, muflony czy kaczki. Zobaczycie tutaj również lemury, wiewiórki, jenoty czy lisy. Obiekt czynny jest tylko w sezonie letnim.

Wiejskie ZOO w Berezce

Mini park rozrywki gdzie oprócz zagród ze zwierzętami takimi jak: osły, owce, nutrie, myszy, kaczki, kury, perliczki czy króliki możecie zobaczyć ogródek z warzywami, ziołami i ulami. Skorzystacie z parku linowego, zjeżdżalni pontonowej, huśtawek oraz małej gastronomii. Dzieci mogą się bezpiecznie wybiegać i spróbować wydoić sztuczną krowę oraz zagrać w wiejskie kręgle.

Połonina Caryńska

To właśnie dlatego tak licznie przybywają tutaj turyści! Istota Bieszczad, charakteryzująca to pasmo górskie. Piętro roślinności, w dużej mierze ukształtowane przez człowieka wypasającego w minionych czasach na tym terenie owce i bydło. Dlatego nie znajdziemy na grzbiecie lasów i krzewów, ale łąki porośnięte trawami i ziołami. Do tego przepiękne krajobrazy rozciągające się w każdą stronę. Spacer w takich okolicznościach przyrody to sama przyjemność, która pozwoli Wam odetchnąć pełną piersią.

Musicie sobie zdawać sprawę z tego, że szlaki po grzbietach ciągną się kilometrami i często trudno jest zrobić sensowną czasowo pętle, zwłaszcza jeśli wędrujecie z dziećmi. Dlatego bardzo popularne są tutaj busy, które kursują między poszczególnymi miejscowościami i największymi parkingami. Naszą trasę na Połoninę Caryńską zaczęliśmy w Ustrzykach Górnych, a zakończyliśmy na Przełęczy Wyżniańskiej przechodząc 7,5 km. Najwyższy punkt na trasie ma 1236 m n.p.m., 4 kilometry wiodą samą połoniną, a widoki należą do najpiękniejszych w całych Bieszczadach.

Tarnica

1346 m n.p.m. zamyka pierwszą piątkę listy Korony Gór Polskich. Tarnica, bo o niej mowa, stanowi najpopularniejszy cel wędrowców odwiedzających te tereny. Na szczycie znajduje się charakterystyczny krzyż, upamiętniający jego zdobycie przez Karola Wojtyłę w latach 50. XX w. Opcji jej zdobycia jest kilka i tylko od Waszej kondycji i czasu zależy, którą wybierzecie. Najkrótsza wiedzie z Wołosatego, ale i w tym przypadku chcąc wracać innym szlakiem, musicie dobrze zaplanować trasę i godzinę powrotu, aby zejść z gór za dnia.

Cerkwie

To bardzo charakterystyczny element tutejszego krajobrazu. Choć cerkwie bojkowskie i łemkowskie w większości spotkała smutna historia po masowych wysiedleniach ludności, przy budowie solińskiego zbiornika, czy po prostu w wyniku niszczenia śladów rdzennej ludności, to obecnie wiele z nich przeżywa swój renesans. Niewiele jednak spotykamy świątyń kultywujących tradycyjny obrządek. Tylko część z nich pełni funkcję kościołów grekokatolickich i prawosławnych. Większość budynków jest na co dzień zamknięta, jeśli chcecie jakieś zwiedzić warto poszukać na stronach internetowych informacji, kiedy jest to możliwe. Na co dzień czynna i udostępniona do zwiedzania jest cerkiew Opieki Matki Boskiej w Komańczy. Warto jednak przy podróży przez bieszczadzkie drogi znaleźć czas na spacer chociażby dookoła tych pachnących drewnem i kadzidłem budynków, które pamiętają czasy Łemków i Bojków.

Krasiczyn

Ten renesansowo-manierystyczny zamek był jednym z naszym pewniaków do zobaczenia podczas wycieczki na Wschód. Cztery okrągłe baszty, ściany zdobione ażurową attyką, unikalne sgraffita i arkadowe krużganki czynią go niemalże bajkową budowlą. Murowany zamek powstał w tym miejscu już około 1580 roku z inicjatywy kasztelana przemyskiego Stanisława Krasickiego. Stopniowo przebudowywany pełnił funkcje rezydencjonalno-obronne i gościł między innymi Zygmunta III Wazę czy Augusta II. Do 1944 r. zamek był w rękach rodziny Sapiehów, która przyczyniła się do jego renowacji, a także do rozwoju całego majątku przez założenie tartaku, browaru i fabryki maszyn rolniczych. Do dzisiaj w przypałacowym parku można podziwiać drzewa sadzone przez właścicieli po narodzinach synów – dęby i córek – lipy. Obecnie mieści się tutaj hotel i restauracja, ale możliwe jest również zwiedzanie wnętrz z przewodnikiem.

Fortyfikacje Przemyśla

Miłośnicy militariów, do których również się zaliczamy, znajdą w okolicach Przemyśla istne Eldorado, gdyż miasto to było silnie ufortyfikowane. W czasach swojej świetności Twierdza Przemyśl, której początki sięgają połowy XIX wieku, była według niektórych źródeł trzecią co do wielkości na starym kontynencie. Również w czasach obecnych doczekała się należnej chwały by w roku 2018 rozporządzeniem Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej zostać uznana jako pomnik historii, czemu zdecydowanie dziwić się nie można i co nas bardzo cieszy.

Znajdziemy tutaj wiele rodzajów fortów (w różnym stanie zachowania), ułożonych w dwóch pierścieniach otaczających miasto, oraz pozostałości umocnień polowych i okopów. W samym Przemyślu również znajdziemy budynki należące do twierdzy. Aby zwiedzić wszystkie obiekty potrzeba chyba całych wakacji, a ponieważ dysponowaliśmy tylko jednym dniem postanowiliśmy skupić się na dwóch blisko siebie położonych obiektach, którymi są Fort I “Salis Soglio” oraz Fort XV “Borek”.

Jeżeli jeszcze będzie brakować wam wojskowych klimatów polecamy nieco nowsze fortyfikacje w postaci Linii Mołotowa, czyli sowieckich umocnień powstałych już po wybuchu II wojny światowej. Turysta “rodzinny” niestety będzie miał w tym przypadku znacznie cięższe zadanie gdyż obiekty są trudniejsze do zlokalizowania i mniej dostępne. Często są również zamurowane i pozostaje tylko zwiedzanie z zewnątrz, natomiast te wyremontowane są nawet w wakacje zamknięte i dostępne tylko dla wybranych w nieokreślonych terminach. Niestety jest to sytuacja znajoma z innych rejonów Polski, gdzie obiektami zarządzają pasjonaci, którzy po prostu nie mają tyle czasu i pieniędzy aby robić to w sposób w jaki sami by pewnie chcieli.

Muzeum Budownictwa Ludowego Sanok

To największe w Polsce muzeum etnograficzne na świeżym powietrzu zajmuje… 38 hektarów! Ubogie chałupy, zagrody bogatych chłopów, cerkiew, kościół, remiza, wiatrak, pasieka, tartak, karczma, szkoła czy nawet sektor naftowy to i tak nie wszystkie tutejsze atrakcje! Niewątpliwie największą z nich jest Galicyjski Rynek – odtworzenie układu urbanistycznego typowego drewnianego miasteczka z początków XX wieku. Więcej informacji w naszym wpisie o polskich skansenach -> kliknij tutaj po szczegółowy opis.

Atrakcje dla aktywnych

Najpopularniejszym miejscem wypoczynku nad wodą jest oczywiście Solina i jej retencyjny zbiornik. To sztuczne jezioro powstało dzięki zbudowanej w 1960 r. zaporze, w której znajduje się elektrownia. Trzeba pamiętać, że podczas napełniania doliny wodą zatopiono kilka starych wsi, a ocalone z nich budynki i pamiątki można oglądać w okolicznych muzeach i skansenach. Nad brzegiem powstało kilka ośrodków rekreacyjnych, możliwa jest kąpiel i żeglarstwo. Musicie jednak mieć na uwadze, że w sezonie jest to bardzo zatłoczone miejsce, nawet jeśli chcecie przez nie tylko przejechać, możecie utknąć tu na dłużej.

Będąc w Sanoku obowiązkowym punktem programu jest spływ Sanem. Odbywa się on pontonem i trwa około dwóch godzin. Jest to atrakcja dla małych i dużych, choć biorąc pod uwagę poziom wody, ci duzi będą musieli momentami włożyć więcej wysiłku, albo i wyjść z pontonu aby za pomocą rąk i nóg obrać właściwy kurs.

Bardzo popularną atrakcją jest też przejażdżka drezynami rowerowymi ze stacji Uherce Mineralne. 12 kilometrowy odcinek pokonuje się w około 1,5 godziny, a jedna platforma składa się z dwóch miejsc do pedałowania i dwóch na tylnej ławeczce. Przy stacji znajduje się też Chatka Wariatka, czyli dom do góry nogami a nieopodal Bieszczadzka Wytwórnia Piwa Ursa Maior, w której zaopatrzycie się również w wyjątkowe bieszczadzkie pamiątki i regionalne produkty.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *