Szukając tras mało uczęszczanych i z widokami pozwalającymi odetchnąć pełną piersią, udaliśmy się do Jedliny Zdrój, aby zdobyć Jałowiec (751m n.p.m.). To powulkaniczne wzniesienie posiada spłaszczony wierzchołek, co pozwoliło zorganizować na szczycie drewnianą platformę widokową z małym miejscem do odpoczynku. Jest to więc doskonały cel lekkich, górskich wędrówek, a szeroka panorama u celu jest dodatkową atrakcją. Oprócz pobliskich szczytów Borowej i Kątnej, Masywu Ślęży i Wielkiej Sowy można przy sprzyjających warunkach dostrzec nawet i Śnieżkę.
Samochód parkujemy przy dworcu kolejowym w Jedlinie Zdrój i z Rozdroża przy Stacji zaczynamy wędrówkę czerwonym szlakiem, aby potem zamienić go na niebieski, którym wrócimy do miejsca postoju robiąc pętlę – trasa ma długość 6,7km, a szacowany czas przejścia to 2:20h. Oczywiście wszystko zależy od naszego tempa i ilości postoi Droga wiedzie przez las, ale co chwilę możemy zerkać na panoramę, jest kilka ostrzejszych (ale krótkich) podejść i śmiało nadaje się nawet dla małych dzieci.
Po zejściu z wierzchołka kierujemy się z powrotem do miejscowości i asfaltową drogą wracamy pod stację. Głodni zajeżdżamy do Hostel i Browar Jedlinka. Tutaj smacznie zjemy i wypijemy (aktualnie tylko na wynos) w pięknych okolicznościach przyrody i z widokiem na Pałac Jedlinka przy którym powstał rzeczony browar. Przed budynkiem prezentuje się nieco sterana życiem replika samolotu Czerwonego Barona – niemieckiego asa myśliwskiego I wojny światowej, który dzieciństwo spędził na Dolnym Śląsku. Ale o tym opowiemy Wam już innym razem…