Muzeum Motoryzacji WENA w Oławie – urok automobili

Nowy adres na turystycznej mapie Polski przyciąga przede wszystkim osoby z benzyną we krwi, choć nie tylko. Oprócz możliwości podziwiania zabytkowych pojazdów cofniemy się tu bowiem w czasie do Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej i uświadczymy śledzika i “parzuchy”. Zobaczymy imponującą kolekcję akcesoriów z lat 80-tych, które choć wtedy pustymi półkami świeciły, to teraz zapełniają je po brzegi. Zapraszamy do odwiedzenia tego, naszym zdaniem bardzo udanego miejsca!

Sam obiekt to zasadniczo jednopiętrowa, olbrzymia hala częściowo podzielona tematycznie. Mamy również możliwość wejścia na “balkon”, z którego możemy podziwiać całość muzeum, ale który również zawiera część kolekcji. Zważywszy na to, że zbiór rozpoczyna się od najstarszego i najtańszego samochodu na świecie w postaci pojazdu Freda Flinstona można słusznie przypuszczać, że jest tu sporo tego, co w historii motoryzacji się liczy. Od pierwszych rowerów, motocykli i samochodów, przez nasze maluchy czy polonezy po nowocześniejsze Lamborghini czy Porsche. Wszystko okraszone tablicami z ciekawostkami i materiałami dźwiękowymi. Do tego można “odpalić” silnik, “pomalować” malucha według własnego pomysłu czy posterować kolejką elektryczną lub obejrzeć “wiadomości” w zabytkowym autobusie. Warto zaznaczyć, że prezentowane samochody to zarówno oryginały jak i repliki.

Początki motoryzacji

W części zaraz po wejściu na halę podziwiać możemy jedne z pierwszych powstałych samochodów, w tym słynnego Forda model T, który w sprzedaży był dostępny w każdym możliwym kolorze… pod warunkiem, że było to kolor czarny. Są też m.in. pojazdy takich firm jak Citroen czy Peugeot.

To jest ta część którą “tygrysy lubią najbardziej”. Choć są one nieco bardziej rozproszone po hali, niż wyżej opisana grupa, to za to można powiedzieć, że ilość krajów pochodzenia samochodów jest bardziej bogata. Zobaczymy tutaj reprezentantów m.in.: Włoch, USA, Niemiec, Francji, Anglii czy w końcu Polski.

Legendarne zawody i kierowcy

Wprawne oko wśród eksponatów wyłowi pojazdy pomalowane lub oklejone w oznaczenia ze słynnych rajdów czy wyścigów. Można ty wymienić słynne zawody: Pekin-Paryż, Paryż-Dakar, Carrera Panamericana, Monte Carlo czy Mille Miglia. Na jednym z egzemplarzy Porsche złożył natomiast podpis słynny Walter Röhl.

Słynne marki

W kolekcji muzeum trudno znaleźć firmę, która nie jest reprezentowana choćby jednym pojazdem. Obecni są zarówno producenci samochodów jak i “tunerzy” współpracujący z wybranymi markami.

Świat PRL-u

Imponująca kolekcja przedmiotów słusznie minionej epoki zajmuje znaczną część powierzchni muzeum. Zobaczymy tu zbiór starych odkurzaczy, sokowirówek, zabawek, artykułów szkolnych i butelek po napojach różnego rodzaju. Oczywiście prym wiodą auta, w tym historia malucha, który przez kilka lat stał w salonie gliwickiego mieszkania na pierwszym piętrze. Muzeum udało się go pozyskać i umieścić… w odtworzonym pokoju z epoki :). Świetnie wyposażony jest też tutejszy bar. Czekoladowy blok możemy popić parzoną kawą w szklance z koszyczkiem, a śledzika lub galaretę kolorową oranżadą (a gdzie “seta i galareta”?). Ubrana w stroje z epoki obsługa też czasem pozostawia wiele do życzenia i nie wszystkich klientów obsługuje, o czym informuje stosowna tablica ;).

Wspomnień czar

Tankowanie na cpn-ie i kemping z drewnianym wychodkiem niejednemu przypomni urok podróży na wakacje małym fiatem. Czteroosobowa rodzina z walizkami mieściła się w podróż nad Bałtyk bez większego wysiłku (albo raczej bez wyjścia). Na długą podróż takim środkiem transportu współczesna młodzież zdecydowanie kręci nosem (choć i to się zmienia w ramach szeroko rozumianej “kultury motoryzacyjnej”), ale starszemu pokoleniu łezka w oku może się zakręcić.

Słowo na zakończenie

Jeśli jesteście fanami motoryzacji zdecydowanie jest to punkt obowiązkowy. Oglądając błyszczące (i brudne, nie myte od 1988 r.) auta spędzicie tu nawet kilka godzin. Jeśli niekoniecznie interesują Was automobile to może chociaż docenicie urok minionych lat czy wspomnień zaklętych w maluchach, śledzikach i szklanych butelkach po pepsi. A jeśli nie obsłużą Was w barze z epoki, zawsze możecie skorzystać z oferty Motobaru przy wejściu, tutaj liczy się już tylko mamona.

Jeśli interesują Was moto miejsca możemy jeszcze polecić Muzeum Volkswagena Pępowo oraz Topacz Muzeum Motoryzacji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *